Alexander Gideon Lightwood'Alec'
| 18 lat |
| Nefilim |
| Homoseksualny |
| Urodzony w Idrisie |
| W związku z Magnusem Banem |
| Starszy brat Isabell Lightwood |
| Parabatai Jace'a Herondale'a |
| Syn Maryse i Roberta Lightwoodów |
| Łucznik |
| Boi się pająków |
"Jece słuchał jego przemowy z wściekłością płonącą w bursztynowych oczach.
- Nie, ale jesteś jedynym znanym nam czarownikiem, który umawia się z naszym przyjacielem - wypalił.
Przez chwilę wszyscy tylko się na niego gapili: Alec z przerażeniem, Magnus ze zdumieniem i gniewem, Clary i Simon z zaskoczeniem.
- Dlaczego mówisz takie rzeczy? - zapytał w końcu Alec drżącym głosem.
- Jakie? - zdziwił się Jace.
- Że umawiam się... że my... to nieprawda. - Alec bez powodzenia starał się nad sobą zapanować.
Jace popatrzył na niego spokojnie.
- Nie powiedziałem, że Magnus umawia się z tobą. Ale zabawne, że wiedziałeś, co mam na myśli, prawda?"
Charakter
• Bystry • Ciekawski • Cierpliwy
• Inteligentny • Lojalny • Ostrożny • Pewny siebie •
Uparty • Urzekający • Odważny • Zmienny • Wytrwały •
Skryty • Spokojny • Perfekcjonista • Ambitny • Uważny • Spokojny • Pomocny • Troskliwy • Bezpośredni • Nietaktowny •
Wygląd
| Duże, niebieskie oczy | Długie, ciemne rzęsy | Kruczoczarne, przydługie włosy | Ostre rysy twarzy | Blada cera | Lekki zarost | Dobrze zbudowany |
Kiedy zwrócisz już na niego uwagę, od razu uznasz go za osobę przystojną, dobrze zbudowaną o ostrych rysach twarzy. Jego włosy są średniej długości o takim samym jak u jego siostry kruczoczarnym kolorze. Na pewno warto jednak zwrócić uwagę na jego oczy, które to są intensywnie niebieskie i stosunkowo duże, można czasami w nich wręcz 'utonąć'. Jego zjawiskowe oczy okalają długie, ciemne rzęsy, których mogłaby mu pozazdrościć nie jedna dziewczyna. Skóra Aleca nie należy raczej do zbyt ciemnych. Czasem może wydać się bledszy niż jest w rzeczywistości. Na lekko kwadratowej szczęce ma lekki zarost, ot tak czuje się z nim dobrze.
___________________________________________________________
~Karta postaci w budowie~
Alec chętny na wszelkie wątki i powiązania.
Kontakt: gg: 19359603
Ten dzień nie był dla Storm do końca szczęśliwy. Najpierw spędziła sporo czasu szukając swoich ukochanych powieści w miejscowej księgarni,których biblioteka w Instytucie niestety nie oferowała. Gdy w końcu je odnalazła okazało się ,że kasjerce skończyły się plastikowe torby,więc musiała dźwiga pięc grubych ksiąg przez pół miasta ,co okazało się dośc trudne ,zwłaszcza dla kogoś,kto ma tak małe dłonie. Jakby tego było mało tuż pod Instytutem wpadła na kogoś, jej ukochane dzieła rozsypały się dookoła,a ona sama wylądowała w kałuży. Zabluźniła cicho i nie przejmując się ubłoconymi spodniami zaczęła zbierac tak cenne dla niej książki.
OdpowiedzUsuń/Storm
Wywróciła oczami na jego słowa ,wzdychając z rozpaczą ,gdy zobaczyła ,że powieść Stephena Kinga leży w błocie. Zacisnęła powieki,oddychając przez nos,wściekła nie tyle na Aleca,co na cały świat i sięgnęła po książkę.-Dziękuje-mruknęła nie podnosząc wzroku ,gdy Nefilim podał jej resztę. Miała swoje książki z powrotem ,ale co z tego? Najpewniej zaraz by je upuściła (znowu).-Byłbyś tak miły i pomógł mi zabrać je na góre?-spojrzała wreszcie na niebieskookiego chłopaka,mając nadzieję ,że okaże się pomocny.
OdpowiedzUsuń/Storm